W dzisiejszych czasach trudno obronić się przed szkodliwym działaniem toksyn, które znajdują się w powietrzu, wodzie, glebie, a nawet żywności. W łatwy sposób przenikają do organizmu i sieją w nim spustoszenie.

Co prawda nasz organizm jest wyposażony w mechanizm oczyszczania z substancji szkodliwych, jednak w sytuacji gdy długoterminowo atakowany jest toksynami ze wszystkich stron, w końcu poddaje się i choruje…

Dlaczego warto robić regularny detoks?

 Zdrowa skóra i promienna cera.

 Przyjemny naturalny zapach ciała.

 Zwiększysz swój poziom energii

 Poprawisz pamięć i koncentrację.

 Zmniejszysz ryzyko wystąpienia wielu chorób.

 Dasz przestrzeń organizmowi do regeneracji.

 Odżyjesz!

* Transkrypcja wideo dla tych co wolą czytać + linki do wybranych ziół*

Żeby wiedzieć jak wspierać nasz codzienny detoks, to musimy poznać naturalne mechanizmy oczyszczania, wtedy będziemy wiedzieć jak je wykorzystać na naszą korzyść.

Taką terapię warto przeprowadzić pod okiem specjalisty, a dobrym sposobem na zatrucia toksynami jest wykorzystanie ziół które przerwą cykl krążenia jelitowo-wątrobowego.

Cykl takiego krążenia oznacza że z wątroby wraz z żółcią są wydzielane różne substancje (w tym toksyny), następnie są transportowane dalej do jelita i tam są częściowo wchłaniane przez enterocyty (komórki absorpcyjne), a stamtąd z powrotem są transportowane do wątroby. I każdy taki taki cykl dla toksyn jest kolejnym mikro uszkodzeniem dla wątroby i w konsekwencji uszkodzeniem całego organizmu. Dlatego ten proces trzeba przerwać np. wybierając te zioła które przyspieszają wydzielanie żółci (ostropest zawierający sylimarynę i karczoch zawierający cynarynę) oraz równolegle dobranie tych ziół które łagodnie przeczyszczają i przyspieszając przesuwanie pasażu pokarmowego uniemożliwią w jelitach zwrotne wchłonięcie toksyn z powrotem do obiegu. Takie przeczyszczające zioło to np. kora kruszyny (takich ziół przeczyszczających nie można stosować długoterminowo żeby nie zaburzyć naturalnego cyklu wypróżniania).

Podsumowując – trzeba te toksyny wydzielić i szybko wydalić z organizmu, a nie wydzielić i wtórnie wciągnąć z powrotem do obiegu. Oczywiście nie tylko zioła pomagają w przerwaniu tego cyklu ale też kilka poznanych szczepów bakterii probiotycznych, które przez rozszczepienie kwasów żółciowych utrudniają wchłanianie toksyn i te są wydalane poza organizm na toalecie. Ważny jest nie sam rodzaj bakterii, a ich wyspecjalizowane szczepy jak:

• Lactobacilus plantarum v299.
• Ramnosus gg
• Lactobacilus acidofilus

Nasz organizm oczyszcza nie tylko wątroba. Robią to też nerki i każdy organ w jakiś sposób jest powiązany z oczyszczaniem. Wiedząc o tym że mamy też inne mechanizmy do codziennej detoksykacji, możemy przejść w końcu do właściwości ziół bo odpowiednio dobrane będą wspierać oczyszczanie na różnych poziomach.

9 właściwości które warto wykorzystać w procesie oczyszczania organizmu.

Zioła wspierające oczyszczanie powinny posiadać działanie:

1. Moczopędne czyli przydadzą się wszystkie zioła które przyspieszą wydalanie drogą moczową toksyn i patogenów z ustroju i należą do nich nawłoć, wilżyna, oraz owoc jałowca.

2. Odtruwające i odkażające czyli te które neutralizują nadmiar już aktywnych toksyn, należą do nich: mącznica, wilżyna i liść borówki.

3. Oczyszczająco-dezynfekujące – żurawina której substancje mają zdolność do odrywania toksyn i patogenów ze ścianek układu moczowego, a później wydalają je bezpiecznie z organizmu.

4. Zioła ochronne tworzące np. gęstą barierę śluzową, która utrudni oddziaływanie toksyn w obrębie pasażu pokarmowego, ale może je również fizycznie związać ze sobą. Do takich ziół zalicza się jedno z moich ulubionych ziół czyli prawoślaz (ale nie do zaparzania! tylko na zimno) oraz popularna mieszanka tworząca błonnik witalny.

5. Zioła przeciwzapalne będą zmniejszały stan zapalny tym samym zmniejszając aktywność stresorów. Świetnym połączeniem jest kurkumina z kurkumy i piperyna z czarnego pieprzu. Co ciekawe kurkumina ma zdolność do oczyszczania mózgu z toksycznej substancji powodującej chorobę Alzheimera.

6. Zioła rozkurczowe które ułatwią czynności wydzielnicze i wydalnicze, jak np. arcydzięgiel, kocanka piaskowa oraz bagno zwyczajne. Każde z tych ziół ułatwi wydalanie toksyn z różnych części organizmu.

7. Zioła przeczyszczające umożliwią szybkie wypróżnienie zalegających toksyn w świetle jelit i do ich skutecznych przedstawicieli zalicza się kora kruszyny, liście senesu i rzewień lekarski. Długoterminowe stosowanie ziół tego rodzaju może zaburzyć naturalny cykl wypróżniania, więc stosować tylko w sytuacjach koniecznych.

8. Zioła żółciopędne to wspomniany ostropest z karczochem i to najlepiej w połączeniu ze sobą.

9. Zioła przeciwpatogenne (antybakteryjne, przeciwgrzybicze, przeciwwirusowe i przeciwpasożytnicze) – wszystkie te patogeny wydzielają i zostawiają w organizmie swoje toksyny, przy czym na każdy z tych patogenów potrzebne są inne zioła, dlatego sprawdź czy jest już wideo lub zasubskrybuj kanał żeby go nie ominąć >> WIDEO 

1. Korzeń czarnej rzodkwi (Raphanus sativus) – to świetna roślina, która nasila odtruwanie organizmu, posiada właściwości silnie moczopędne, żółciopędne i żółciotwórcze. Do tego odkaża cały przewód pokarmowy i układ żółciowy.

2. Ostropest plamisty (Sylibum marianum, Carduus marianus).  Najważniejszym składnikiem jest sylimaryna, której przypisuje się większość leczniczych właściwości w stosunku do regeneracji wątroby. Ciekawostka – sylimaryna wykazuje dobry synergizm z cytryną, zwłaszcza o podłożu hepatoprotekcyjnym (ochronnym na wątrobę), a łącząc dodatkowo z wyciągiem z karczocha, bardzo dobrze chronią przed marskością i stłuszczeniem wątroby!

3. Czarcie żebro (Cirsium oleraceum) – Do oczyszczenia wątroby warto wykorzystać połączenie ostropestu plamistego z czarcim żebrem

4. Żurawina amerykańska (Vaccinium macrocarpon) – Posiada genialną właściwość, a mianowicie odrywa patogeny ze ścianek układu moczowego i wydala je z organizmu razem z moczem. Dodam, że to “coś” co jest polane cukrem i sprzedaje się w supermarketach, nie nadaje się nawet do normalnego spożywania, a co dopiero w celach leczniczych. Najlepiej wykorzystać sok 100% bez dodatku cukru i słodzików.

5. Kurkuma (Curcuma longa) – Zawarta w niej kurkumina oczyszcza mózg ze szkodliwych beta amyloidów, które zalegają w nim i powodują ciężkie choroby – w tym chorobę Alzheimera.

6. Ziele karczocha zwyczajnego (Cynara scolymus) – Wyciąg z karczocha hamuję oksydację LDL, obniża poziom trójglicerydów i cholesterolu we krwi, a do tego zapobiega stłuszczaniu wątroby i co najważniejsze pobudzają proces odtruwania organizmu i pozbywają się szkodliwych metabolitów.

7. Dymnica (Fumaria officinalis) – Wzmacnia pracę wątroby, działa żółciopędnie i sprzyja eliminowaniu zbędnych produktów przemiany materii.

8.  Cykoria podróżnik (Cichorum intybus) Działa moczopędnie, ochrania miąższ wątroby, wzmaga wydzielanie żółci, pobudza diurezę i nasila odtruwanie organizmu. Zmniejsza objawy zatrucia metabolicznego.

9. Kocanka piaskowa (Helichrysum arenarium) – Substancje zawarte w kocance chronią miąższ wątroby, działają rozkurczowo, żółciopędnie i przeciwzapalnie, a do tego olejek eteryczny działa hamująco na rozrost wielu bakterii oraz drożdżaków, w tym Candidda albicans.

10. Rzepik pospolity (Agrimonia eupatoria) – Nie bez powodu rzepik jest nazywany “Zielem wątrobowym” – skutecznie ochrania komórki wątroby! Pobudza produkcję i wydzielanie żółci. Ciekawym działaniem jest również hamowanie nadmiernej fermentacji przez procesy gnilne w jelitach.

11. Szanta zwyczajna (Marrubium vulgare) – Wykazuje działanie antyoksydacyjne, przeciwzapalne, przeciwmiażdżycowe. Warto ją wykorzystać w chorobach wątroby i dróg żółciowych.

Jest też 6 grup wyjątkowo aktywnych substancji, o których warto opowiedzieć chociażby dlatego, że są częścią naszej codziennej diety i dobrze jest wiedzieć na co zwrócić szczególną uwagę przygotowując posiłki.

1/5 Antyoksydanty, które biorą aktywny udział w oczyszczaniu organizmu z toksycznych wolnych rodników. Do antyoksydantów zalicza się Witamina C która jest np. w rokitniku, witamina E jest w oleju z krokosza, likopen w pomidorach, cynk w wątróbce i selen w orzechach brazylijskich.

2/5 Polifenole to druga grupa która neutralizuje wolne rodniki, zmniejsza stany zapalne i chroni przed negatywnymi skutkami używek. Znajdziemy je w wiśniach, winogronach, kakao, yerba mate i moim ulubionym z tej grupy rdestowcu japońskim.

3/5 Bioflawonoidy to substancje które działają antybakteryjnie, przeciwgrzybiczo, przeciwzapalnie, antyoksydacyjnie i spazmolitycznie. Należą do nich cytrusy, bez czarny, czerwona papryka, tarczyca bajkalska, dziurawiec i głóg.

4/5 Antocyjany działają silnie antyoksydacyjnie i znajdziemy je w jagodach, żurawinie, jeżynach oraz w czarnym bzie.

5/5 Kwasy fenolowe to kolejna wartościowa grupa w której cechą wspólną dla całej grupy jest działanie antyoksydacyjne, a każdy z poszczególnych reprezentantów posiada jeszcze swoje unikalne właściwości np. kwas ferulowy chroni wątrobę, kwas galusowy działa przeciwbakteryjnie, a kwas salicylowy działa przeciwzapalnie. Kwasy fenolowe kumulują się w korze wierzby, w zielu bodziszka, szałwii, a nawet w jaskółczym zielu jest ich całkiem sporo.

+  Siarka wspomagająca produkcję żółci i oczyszczanie z metali ciężkich takich jak rtęć(Hg), ołów(Pb) i arsen(As). Znajdziemy ją w cebuli, czosnku i brokułach.

+ Węgiel aktywny posiada zdolność do wiązania toksyn z żółci, nie wchłania się i jest wydalany z organizmu. Nie stosuj go z pożywieniem bo te umiejętności aktywnego węgla które wiążą toksyny i wydalają je z organizmu, będą też wiązać składniki mineralne z pożywienia, a to może doprowadzać do niedoborów pokarmowych.

Więc jak widzisz wystarczy że dostarczysz organizmowi odpowiednie substancje, a on sobie sam świetnie poradzi z oczyszczaniem. Trzeba jeszcze raz powiedzieć że „detoksykacja” zachodzi w naszym organizmie cały czas, niezależnie od naszej woli, więc warto te procesy usprawnić wprowadzając do codziennej diety zioła i substancje odżywcze. Zatem postawienie pytana „Jak często robić detoks?” jest złym pytaniem bo detoks się dzieje cały czas i zamiast nastawiać się na na wielki detoks kilka razy w roku z sokami warzywnymi, lepiej cały czas wspierać nasz organizm odpowiedniego go odżywiając, żeby sam miał siłę do przeprowadzenia tych wszystkich procesów. 

DIETA

1. Wyeliminuj z diety jak najwięcej:

Sztucznych pokarmów (zupki chińskie, gotowe sosy, gotowe potrawy typu instant),

Długie i chemiczne składy (wszystkie powyżej 5 składników! nawet mięso!),

Przetworzone produkty (słoikowe, pizze mrożone, chipsy),

Słodyczy (batony, czekolady, ciasta),

Przetworzone i oczyszczone zboża (białe pieczywo, rafinowana mąka i przetwory z nich jak np. makarony),

Słodkie napoje (coca-cola, fanta, sprite, soki owocowe kartonowe).

2. Wyeliminuj z życia:

Papierosy (+5 000 związków toksycznych i 40 silnie rakotwórczych – żadna z tych substancji nie jest Ci potrzebna),

Alkohol (Niszczy wątrobę odpowiedzialną za oczyszczanie organizmu i jest toksyczny dla wszystkich komórek ciała).

AKTYWNOŚĆ

 Aktywność fizyczna powoduje z toksynami to, co podmuch powietrza z kurzem na starych meblach na strychu. Toksyny, które zalegały w organizmie zostają zdmuchnięte ze swoich legowisk i za pośrednictwem powyższych substancji i naturalnych procesów oczyszczania zostają wydalone z organizmu.

1. SPORT – Rekomenduję przejażdżki rowerowe na świeżym powietrzu oraz basen. W przeciwieństwie do siłowni, przykładowy basen rozluźnia nasze ciało. Pozwala wydzielić więcej hormonów szczęścia, a woda jest jednym z narzędzi psychoterapeutów do walki z depresją i lękami – “oczyszcza ciało i umysł”.

2. MORSOWANIE – Bardzo przyjemne i pobudzające wytwarzanie hormonów szczęścia! Pobudza metabolizm i przyspiesza wydalanie toksyn z organizmu.

3. SAUNA – Pomimo wielu zapewnień, że w saunie wypocimy toksyny, to nie jest to do końca prawdą. Toksyny kumulują się głównie w tkance tłuszczowej i to właśnie z tamtych miejsc musimy je wykurzyć. Pozbywając się nadmiaru tłuszczu, zmniejszamy powierzchnię magazynów mieszkalnych dla toksyn. Saunę warto wykorzystać ale w celu przyspieszania metabolizmu, a nie wypacania toksyn. Oczywiście w pocie też się znajdują ale nie w tak dużych ilościach.

4. ZIMNY PRYSZNIC – Poprawisz krążenie, dotlenisz komórki, a co najważniejsze wydzielisz dopaminę (hormon nagrody), dzięki czemu będziesz mieć więcej motywacji i energii do życia! PS. Zimne prysznice są jedną z technik tworzenia i cementowania nawyku dyscypliny i siły woli.

5. MEDYTACJA – Nieocenioną aktywnością jest również medytacja, która bezpośrednio nie oczyszcza ciała, ale skutecznie oczyszcza umysł, a w zdrowym duchu zdrowe ciało! Powstało już mnóstwo badań, potwierdzających że medytacja pozwala zauważalnie zmienić strukturę mózgu, w miejscach które są odpowiedzialne za stres, lęki i depresje.

Twój organizm cały czas potrzebuje pomocy, jeśli do tej pory w Twoim życiu było to co zatruwa go najbardziej, czyli:

spaliny samochodowe,

 kąpiele w płynach i szamponach (skóra jest organem, przez który przenika chemia i dostaje się do krwioobiegu).

 palenie w piecach nieodpowiednimi produktami, np. plastikiem,

 chemiczne opryski i sztuczne nawozy stosowane przez rolników (takie owoce i warzywa stają się zbiornikiem dla toksyn),

 kosmetyki z dużą ilości chemicznych składników,

 żywność modyfikowana,

 palenie tytoniu i wyrobów tytoniowych,

 cukier i słodycze (cukier powyżej 100 jednostek we krwi staje się toksyczny dla komórek organizmu)

 zanieczyszczenie środowiska,

 zanieczyszczenia żywności i wody, m.in. środki stosowane w uprawie roślin, hodowli zwierząt, składniki plastikowych opakowań,

 niektóre dodatki do żywności,

 żywność wysokoprzetworzona bogata w tłuszcze trans, m.in. przetworzone, przegrzane, zjełczałe,

 substancje z tworzyw sztucznych w otaczających nas przedmiotach, związki z plastikowych opakowań żywności, sprzęty AGD z powłokami nieprzywierającymi starego typu,

 związki zawarte w chemii gospodarczej,

 liczne składniki kosmetyków,

 farby do włosów,

 lakiery do paznokci,

 tatuaże,

 pleśń na ścianach,

 zatrucia grzybami,

 infekcje bakteryjne.

PODSUMOWANIE W 2 KROKACH

1. NIE PRZESZKADZAJ ORGANIZMOWI W DETOKSIE  

– ELIMINUJ TOKSYNY ŚRODOWISKOWE I Z POKARMU.

2. WESZPRZYJ ORGANIZM NATURALNIE!

– STOSUJ ZIOŁA, DIETĘ I AKTYWNOŚĆ FIZYCZNĄ.

Jeśli ten artykuł Ci się podobał, to podeślij go bliskiej Ci osobie lub udostępnij na facebooku -DZIELMY SIĘ ZDROWIEM!

❤ 10 najlepszych ziół na układ oddechowy 💖
🌱🌼🌿🌸🍀🌷🍃🌹🍂🥀🌱🌼🌿🌸🍀🌷🍃

🍂 1. Anyż – Działa przeciwkaszlowo.

🌱 2. Pierwiosnek – Działa wykrztuśnie.

🌼 3. Dziewanna – Na nieżyt układu oddechowego.

🌸 4. Lukrecja – Wspiera leczenie zapalenia płuc i oskrzeli.

🍃 5. Eukaliptus – Zwiększa wydzielanie śluzu i zmniejsza jego lepkość.

🌷 6. Imbir – Działa rozgrzewająco na płuca i przyspiesza ich oczyszczanie.

🌿 7. Mirt zwyczajny – Ułatwia oddychanie i usuwa zalegającą wydzielinę w drogach oddechowych.

🥀 8. Chilli – Wspiera neutralizowanie toksyn docierających do płuc z powietrzem lub dymem tytoniowym.

🍀 9. Oregano – Dzięki kwasom rozmarynowym i karwakrolowym obkurczają naczynia i redukują produkcję histaminy.

🍃 10. Korzeń Osha – Posiada substancje przyspieszające krążenie krwi w płucach i umożliwia głębokie oddychanie.

✅ Podziel się zielarską wiedzą – udostępnij.

“PODSTAWY UPRAWY ZIÓŁ W DOMU”

Jest zima lub nie chcesz biegać po polach?

Zasiej swoje zioła lecznicze w domu!

Uprawa ziół w domu jest bardzo prosta. Musisz tylko zadbać o kilka niezbędnych filarów, które ograniczają się do:

-> podłoża -> światła -> wody -> powietrza -> czasu.

Jeśli nie chcesz korzystać z syntetycznych leków z apteki, a chcesz mieć własną aptekę w domu – ale taką najzdrowszą jaką tylko możesz sobie wyobrazić, to osobiście możesz ją stworzyć. Jeśli masz trochę wolnego miejsca w pokoju, a nawet na parapecie lub na szafce w rogu pokoju, to możesz wyhodować własne naturalne leki. Masz depresję? Dziurawiec Ci pomoże. Problemy z pamięcią? Gotu kola się przyda. Coś na odporność? Szczeć pospolita.

I to wszystko w Twoim pokoju.

Najprzyjemniejszy w uprawie ziół jest widok, jak każdego dnia stają się większe. Aktywnych substancji jest coraz więcej, by w końcu mogły trafić do żołądka w nalewce lub do płuc w parze z waporyzatora. Co prawda zioła nie wymagają codziennej pielęgnacji, ale obcowanie z roślinami daje dużo satysfakcji.

Jest kilka warunków które trzeba spełnić. Pierwszym i najważniejszym jest światło.

ŚWIATŁO

Jak zwiększyć plony i szybko wyhodować rośliny?

To jak skuteczne będzie zioło i jak obfity zbierzemy plon, będzie zależało od natężenia światła, które roślina otrzyma przez cały okres wegetacji i kwitnienia. Im więcej światła tym skuteczniej zioła zadziałają – pisząc „więcej”, myślę „optymalnie”. Niedobory światła poznasz po niezadowolonej zżółknionej roślinie. Światłem możemy wpłynąć na wysycenie ziół leczniczymi substancjami, dobierając odpowiednią barwę światła. Dlatego jesteśmy w stanie stworzyć lek, który będzie silniejszy niż ten organiczny z pola.

Ile godzin światła potrzebuje roślina? Nie ma ustalonego jednego czasu, a wszystko będzie zależało od ziół które wybraliśmy. Jeśli są to zioła pospolite lub nie wymagają specjalnej ilości światła, możesz imitować długość dnia. Jeśli uprawiasz rośliny pod sztucznym światłem, masz możliwość oszukania pory roku. Oznacza to, że przy uprawie roślin fotoperiodycznych (kiedy kwitnienie zależy od ilości światła), to Ty decydujesz kiedy powodujesz kwitnienie rośliny – zmniejszając ilość godzin światła z 16h na 8h, wmawiasz roślinie że dni są coraz krótsze – nadchodzi zima – trzeba wydać plon i nasiona kolejnego pokolenia. Podobnych sztuczek używa się przy wysiewie nasion lub wysadzeniu dojrzałych roślin. Tutaj nasiona lub roślinę wkłada się w niskie temperatury (do lodówki) – wtedy imitujemy zimę i sadownicy dzięki temu jednego roku mogą zebrać plon kilka razy – poprzez oszukanie zegaru biologicznego rośliny.

WILGOTNOŚĆ

Im roślina młodsza tym więcej wilgoci potrzebuje. Im jest starsza tym powietrze może być suchsze – roślina więcej potrafi wody wypić korzeniami i zmniejsza się ryzyko pleśni. W początkowych tygodniach warto trzymać roślinę w wilgotności nawet powyżej 70% – nie dotyczy specyficznych roślin.

Pomieszczenie pozornie nie ma aż takiego znaczenia, ponieważ zioła można trzymać na parapecie ale plony nie będą satysfakcjonujące. Więc minimum jakie trzeba zapewnić roślinie, to chociaż dobre oświetlenie nawet gdzieś w kącie pokoju. Ważna jest jedna zasada – musisz mieć komfort poruszania się i łatwy dostęp żeby je podlewać. Rozmieszczenie ziół w domu zależy od gatunków, które wybraliśmy. Inne wybierzesz do wysokiego arcydzięgla, a inne do niskiej gotu koli. Postaw roślinę tam, gdzie będzie mieć odpowiednią temperaturę i możliwość naświetlania. Jeśli masz miejsce na namiot do uprawy, to będzie on bardzo dużym ułatwieniem.

Wilgotność oraz temperaturę można zmierzyć elektronicznymi urządzeniami, które po zadaniu odpowiednich wartości, automatycznie włączą lub wyłączą np. nawilżacz powietrza, oświetlenie lub nagrzewnicę. Do ustawienia liczby godzin naświetlania roślin, również możemy wykorzystać tanie przełączniki czasowe, które zautomatyzują naszą uprawę i wszystko zajmie nam mniej czasu.

Przy dużej gęstości zapewnij roślinom przewiew – możesz wykorzystać elektryczny wiatrak lub wentylator. Pamiętaj, że wiatrak może zmniejszyć temperaturę jeśli do jej utrzymania wykorzystujesz lampy. Z drugiej strony, gdy w pomieszczeniu jest zbyt gorąco, to wentylator pozwoli szybciej rozproszyć po pomieszczeniu ciepło oddawane przez lampy i szczyty roślin nie ucierpią od wysokiej temperatury.

MEDIUM

Czy zioła uprawia się tylko w ziemi? Nie. Jest kilka medium, w których można uprawiać rośliny. Do najpopularniejszych zalicza się właśnie ziemię, wodę i kokos. Najtańszym wyborem będzie uprawia w glebie. Warto ją wybrać również z uwagi na szersze możliwości – małe zioła z małymi korzeniami ciężko będzie uprawiać w wodzie. Najczęstszym błędem uprawy w ziemi jest wykorzystanie zbyt małych doniczek do rośliny, których korzenie potrzebują więcej przestrzeni.

Drugim najczęstszym błędem jest przelanie podczas podlewania, w nadziei na większe plony. Niestety korzeń w ziemi musi oddychać, a to oznacza że zalanie go wodą będzie stresem dla rośliny i przyhamuje jej rozwój. Odpowiednie napowietrzenie rośliny, to nie tylko utrzymanie odpowiedniej wilgotności ale także pulchność gleby i doniczka. Woda w niektórych miejscach w kraju może zawierać wysoki poziom chloru, dlatego woda powinna odstać 24h na powietrzu. Przy wyborze doniczki nie polecam kupować drogich doniczek z gotowymi dziurkami, które mają służyć napowietrzeniu. Lepiej kupić plastikowy kosz i samemu zrobić dziurki wiertarką lub gorącym gwoździem. Można zaopatrzyć się w doniczki materiałowe, które są świetnym rozwiązaniem.

ODŻYWKI

W momencie kiedy ziarenko kiełkuje, nie potrzebuje substancji odżywczych (posiada w sobie te które przekazała mu roślina matka), natomiast w fazie wegetacji i kwitnienia rośliny potrzebują takich substancji jak azot, fosfor, potas, wapń, magnez, żelazo, miedź i inne, które możesz dostarczyć naturalnie z pożywienia (skorupki jaj, banany, zmielone na papkę rośliny). Jeśli ziemia jest uboga w mikroskładniki, na pewno roślina poinformuję Cię o tym zmianą koloru na jasno zielony lub żółty. W przypadku przenawożenia, rośliny może “popalić” i również będą zmieniać kolor na żółty lub brunatno zielony w zależności od przesycenia substancji.

Jeśli przedobrzysz z nawozem – zrób płukanie ziemi, przelewając przez doniczkę dużą ilość wody, do całkowitego przepłukania. Po takiej płukance warto wyrównać pH gleby – sprawdź jakie pH gleby potrzebuje Twoje zioło i wyrównaj je, wykorzystując pH+ lub pH-, które warto dodawać do wody, którą podlewasz zioła. pH wody sprawdzisz papierkiem lakmusowym lub elektronicznym miernikiem. Niezwykle istotne jest pH gleby, bo od tego będzie zależało, czy roślina będzie mogła pobierać składniki pokarmowe z gleby. Jeśli pH nie będzie odpowiednie, to roślina będzie obumierać przez niedożywienie.

MIKORYZA

Jak sprawić by zioło było bogatsze w lecznicze substancje?

Jeśli chcesz mieć zdrową roślinę, która obdarzy Cię bardzo dużym plonem, to musisz dbać nie tylko o to co wystaje ponad powierzchnię ziemi, ale musisz sięgnąć w głąb do korzeni. To tam zachodzą procesy, które pozwalają wydobyć z genetyki rośliny całą jej moc, która w okresie kwitnienie odbije się satysfakcjonującym plonem. Mało tego, o korzeń trzeba zadbać na długo przed wysadzeniem kiełkującego ziarenka do ziemi, dlatego że grzyby potrzebują czasu żeby się zadomowić, a mówiąc potocznie – ziemia musi się przegryźć.

Żeby uświadomić Ci jak ogromną rolę odgrywają mikrogrzyby w procesie produkcji korzeni (a później ziela), to wyobraź sobie, że będąc w lesie, tylko pod Twoją jedną stopą jest około 200km strzępek grzybni. Oznacza to, że pod stopą masz ogromną sieć powiązań, która działa dosłownie jak sieć internetowa. Tylko internet to przesył informacji, a grzybowa sieć pod ziemią to przesył informacji, minerałów, wody, enzymów, witamin oraz wielu mikro i makro elementów.

Bez mikroskopu można unaocznić efekty wykorzystania grzybów mikoryzowych, bo tak jak wspomniałem, nadziemna część rośliny jest odzwierciedleniem tego co się dzieje pod ziemią.

Jeśli chcesz zobaczyć mój eksperyment z mikoryzą, to zapisz się na newsletter, niebawem pokażę wyniki: https://www.fitoterapia.pl/zapis/

Drugim naocznym przykładem mikoryzy jest częsty widok maślaków obok sosny, albo borowika obok dębu czy grabu. Oznacza to też, że różne gatunki grzybów będą współgrać z różnymi roślinami, a to oznacza że jeśli chcemy stosować mikoryzę pod swoje rośliny, to musisz dokładnie wiedzieć, jak szczep grzyba będzie z nią współżyć.

Skoro korzenie i grzyby, to i mikoryza. Mikoryza to zjawisko, które zachodzi pomiędzy korzeniami (lub nasionami), a grzybami w jakimś medium, którym może być najczęściej ziemia, a rzadziej woda, wełna mineralna czy kokos. Korzenie i grzyby w procesie mikoryzy współżyją ze sobą, przynosząc wiele korzyści dla rośliny. Sama nazwa została pierwszy raz użyta przez niemieckiego botanika Alberta Bernarda Frank’a w 1885r., więc świąt grzybów do tej pory odsłonił już wiele tajemnic i w tej książce Ci je wyjawię.

Żeby wgłębić się w świat grzybów, musimy się cofnąć do końca lat osiemdziesiątych 19 wieku, w których to rozpoczęto pierwsze prace naukowe nad mykoryzą. A sama mykoryza rozpoczęła się gdzieś w ordowniku, czyli wtedy gdy pierwsze prymitywne rośliny, zaczęły obrastać lądy Ziemi… Ciekawostką jest to, że pionierem w tej dziedzinie był Polski botanik Franciszek Kamieński.

Mykoryza dzięki mufkom oplata system korzeniowy i zwiększa ich powierzchnie chłonną. Oznacza to, że korzenie dzięki grzybom dostarczą więcej składników odżywczych, co przełoży się na większy plon.

Mało się o tym mówi, ale mikoryza łącząc się z korzeniami, zmniejsza podatność rośliny na stres, kiedy dopuścisz do suszy w namiocie uprawowym lub będzie susza na dworze.

Wśród mikoryz można wyróżnić dwa typy – ectomicoryze oraz endomicoryze. Różnica jest w sposobie działania, np. Endomikoryza wnika do komórek miękiszu kory pierwotnej, a ectomikoryza wnika tylko pomiędzy ścianki komórek miękiszu kory pierwotnej, czyli różnica jest taka, że ectomikoryza nie kolonizuje komórek kory pierwotnej.

Jakie funkcje spełnia mykoryza?

Tworzy barierę fizyczną – chroni korzenie rośliny przed patogennymi grzybami.

Tworzy barierę biologiczną – zwiększając swoją populację utrzymuje w ryzach inne gatunki grzybów.

Tworzy barierę chemiczną – Na myśl w pierwszej kolejności przychodzą antybiotyki wytwarzane przez grzyby – słusznie. To o czym jeszcze warto wiedzieć, to że grzyby te wytwarzają substancje, które stymulują komórki gospodarza (w tym wypadku rośliny), do tego aby rozpoczął produkcję swoich antybiotyków uniemożliwiających rozrost patogenów wokół rośliny i w niej samej. W mojej książce już spotkaliście się z tymi substancjami, bo można je wykorzystać również niszczeniu patogenów w organizmie człowieka.

Na tym jej działanie się nie kończy ponieważ oprócz bezpośredniego wpływu na roślinę, wpływa również pośrednio – działając już na ziemię. Poprawia jej właściwości chemiczne i fizyczne, a do tego polepsza dostęp do wody.

Warto również wspomnieć o współpracy grzybów z bakteriami, których w glebie również jest mnóstwo, a są też takie bakterie, które żyją po to by współpracować z grzybami.

Korzenie roślin połączone z grzybami mikoryzowymi, pobierają z gleby dwa razy więcej azotu i potasu, ponad trzykrotnie więcej fosforu i przyspieszają pobieranie wapnia i magnezu.

Wspomniałem wcześniej, że mikoryza ma zdolność do przesyłania informacji jak internet i dosłownie tak jest, ponieważ najczęściej w trakcie stresu roślina wytwarza węgiel i kiedy młoda siewka rośliny ma niedobory jakiegoś składnika pokarmowego, to jak takie małe dziecko zaczyna płakać, a wtedy te grzyby mikoryzowe, tak jakby nie mogły znieść tego wrzasku, pędzą ile sił w mackach, do tak zwanej „rośliny matki”, (czyli rośliny która stworzyła nasiona, które opadły i wyrosły z nich te płaczące siewki), która przekazuje do swoich młodych niezbędne im składniki pokarmowe. Dzięki temu młoda roślina zostaje odżywiona, nie doznaje stresu i dalej może rosnąć. Warto również podkreślić, że mikoryza nie tylko bierze udział przy przesyłaniu składników odżywczych, ale również wywiera wpływ na produkcję hormonów rośliny, które pozwalają jej przeżyć w trudnych warunkach.

Kiedy zacząć stosować mikoryzę?

Jak najwcześniej – już nasionko możemy oblewać gotowym preparatem – ostrzegam, że przy kiełkowaniu na chusteczkach, roślinka może dosłownie wyślizgnąć się o wiele szybciej niż kiełkowałeś do tej pory – dlatego przy drogich nasionkach, kontroluj czy korzenie nie wgryzają się już w chusteczki na wylot, oraz kontroluj żeby roślinka zbyt szybko nie wyskoczyła z nasionka – im mniejszy stres na początku, tym lepiej.

Mikoryza jest w stanie zmniejszyć stres rośliny, jednak trzeba pamiętać, że dodawanie nawozów, będzie powodowało zmniejszenie skuteczności mikoryzy – mimo to, mikoryza dalej będzie spełniać swoje funkcje. Różne gatunki grzybów będą współpracowały z różnymi gatunkami roślin, dlatego warto zaopatrzyć się w taką mikoryzę, która będzie współgrać z Twoimi ziołami.

Dla czytelników bloga jest kod zniżkowy na wszystkie lampy LED Mars Hydro do oświetlania ziół. Sprawdź ile otrzymasz zniżki z kodem: Marcin na stronie producenta: https://www.mars-hydro.com/